Niestety, nie mogłem być na wernisażu Marka w Nałęczowie. Mam nadzieję, że obejrzę obrazy pod koniec miesiąca bo dostrzegam w nich minimalne podobieństwo do rysunków
które wykonałem ćwierć wieku temu. To bardzo powierzchowne podobieństwo ale przyjemnie otwiera w pamięci zdrewniałą wrażliwość.
Sobota i niedziela, to był przyjemny relaks :) Efekt tej przyjemności w postaci zdjęcia zrobionego przez Ankę na wieży Czerskiego zamku, zamieszczam powyżej.
:) Męska ciekawość!!!
OdpowiedzUsuńAlbo ocena szans przed ucieczką:)
OdpowiedzUsuń