La Bienal del Cartel Bolivia
Część bienale, dotyczyła światowego kryzysu. Jeden z moich plakatów dotyczy powiązań finansowych i ich skutków. Drugi wskazuje winnego.Fakt, że wskazałem winnego lub zilustrowałem prosty mechanizm powstawania ubóstwa, nic nie oznacza i nie ma żadnych realnych skutków dla mnie, dla sąsiada i dla wroga. Nie dotyczy to również instytucji finansowych bo od dawna tworzą fikcję ekonomiczną, przynosząca im niewyobrażalne zyski i jakiśtam, piskliwy głosik spływa po nich jak po kaczce. Ktoś jednak, jakaś zacna instytucja na świecie, miała taki pomysł aby zilustrować kryzys plakatem i taką potrzebę zamieniła na realny głos artystów grafików. Bo któż jak nie artyści dobitnie i z cała surowością, wskażą niedostatki i błędy cywilizacji.
Nawet nie wiem, czy konkurs w ramach bienale został roztrzygnięty. Nie otrzymałem od organizatorów żadnej informacji mailem ani nie ma takiej informacji na ich stronie. Pomyślałem nawet, że ten dział bienale w laPaz, dotyczący światowego kryzysu, nie jest istotny. Może świat wychodzi na prostą, powstają nowe zielone wyspy. Umiarkowany dobrobyt nieśmiało pokazuje zębiczny uśmiech... aż tu nagle! Miesiąc po roztrzygnięciu konkursu La Bienal del Cartel Bolivia , dostaję takiego oto maila :
Kryzys mnie przeraża!!!!!!!! ON TU NADAL JEST!!!!!!!!!
PS
Sprawdziłem. Sara, to młoda dziewczyna z Boliwii i jak dotąd, jedynym jej osiągnięciem graficznym (chwali się tym na swojej stronie www) jest etykieta na ichni dżem morelowy oraz poster reklamowy firmy wyspecjalizowanej w sportach ekstremalnych.
Nadal zachodzę w głowę, kto wpadł na pomysł, aby szukać sponsorów na jej wypad do Europy poprzez oficjalna stronę bienale plakatu? A może ktoś z czytających ten wpis, ma wolne 1950 dolców, to niech podeśle jej przez Western Union. Ja nie mam. Trzymam na czarna godzinę z powodu światowego kryzysu.