tag:blogger.com,1999:blog-27042039161523498952024-03-12T17:00:32.908-07:00Andrzej ŁaskiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.comBlogger50125tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-53935176170144831062015-02-03T03:25:00.000-08:002015-02-03T12:52:03.791-08:00Tego się nie pokazuje!Rzemiosło - bo o nim mówię, to mój chleb powszedni w sensie dosłownym. Od dwudziestu lat jestem przedłużeniem innej ręki i mozolnie w pokorze, realizuje wizje art directorów z agencji reklamowych. Ta praca, to wizualizacja filmów, bilbordów czy informacji prasowych których jeszcze nie ma ale zamawiający reklamę, chciałby wiedzieć i widzieć co ew. kupi.<br />
Żywot takich rysunków jest ulotny, trwa zaledwie kilkadziesiąt minut w trakcie prezentacji dla klienta, po czym, umierają równie szybko jak się rodzą. Ślad po nich ginie. Czasami zostawiam takie rysunki w teczce na pamiątkę.<br />
Sądząc po skromnym i wybiórczym archiwum, w ciągu tych dwudziestu lat, mogłem ich zrobić około trzydziestu tysięcy. Pozostało mi tysiąc, może dwa tysiące.Większość storyboardowych rysunków to projekty nigdy nie zrealizowanych filmów reklamowych (jeden film to ok 10-12 ilustracji). Aby zrealizować jedną kampanię reklamową w mediach, potrzeba kilku rozbudowanych wariacji na temat bez pewności, że którakolwiek z nich zostanie zrealizowana. Dość często w przetargu na kampanie reklamową przepadają wszystkie pomysły i nie tylko sterta rysunków ląduje w koszu ale też emocje, nadzieje i nietuzinkowe wizje.<br />
A tak to wygląda w praktyce:<br />
(wybrane ilustracje z 6 różnych filmów, narysowanych dla różnych agencji i dotyczących różnych produktów)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-8W3NOmaLf8o/VNCubKm_w3I/AAAAAAAAAqI/HdHNiG0hDOM/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-8W3NOmaLf8o/VNCubKm_w3I/AAAAAAAAAqI/HdHNiG0hDOM/s1600/1.jpg" height="323" width="640" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-aeDNpJZXdRk/VNCub7DpEVI/AAAAAAAAAqM/ikA5LdEY-4k/s1600/g.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-aeDNpJZXdRk/VNCub7DpEVI/AAAAAAAAAqM/ikA5LdEY-4k/s1600/g.jpg" height="360" width="640" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/--sa3RTYpKhY/VNCukTJVnvI/AAAAAAAAAqY/dFYS1pT-BW8/s1600/p1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/--sa3RTYpKhY/VNCukTJVnvI/AAAAAAAAAqY/dFYS1pT-BW8/s1600/p1.jpg" height="518" width="640" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-IYy1tJXmtQA/VNEye_-y0bI/AAAAAAAAAqo/PkCj3tpePtM/s1600/a2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-IYy1tJXmtQA/VNEye_-y0bI/AAAAAAAAAqo/PkCj3tpePtM/s1600/a2.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-kRpRPewrFwc/VNEyj1VejBI/AAAAAAAAAqw/MPKXYKw5cOU/s1600/h1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-kRpRPewrFwc/VNEyj1VejBI/AAAAAAAAAqw/MPKXYKw5cOU/s1600/h1.jpg" height="438" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-6w5l79xa3Ik/VNEynmPWiPI/AAAAAAAAAq4/sQm6-LG3DzE/s1600/l1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-6w5l79xa3Ik/VNEynmPWiPI/AAAAAAAAAq4/sQm6-LG3DzE/s1600/l1.jpg" height="336" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-51276666424055897182014-12-06T10:53:00.000-08:002014-12-06T10:59:03.925-08:00Gęba rozdziawiona i oczy szeroko otwarte.Przerwa w pracy na "siłkę". W moim przypadku, przedświąteczny spacer z córką, po głównym deptaku miasta i wchłanianie wrażeń. Staram się wyostrzyć zmysły i koncentrować uwagę na nowościach omiatając zaledwie przedświąteczny nastrój.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-5q1FClyHdHs/VINN38tirAI/AAAAAAAAApk/oYrMxi_MRPY/s1600/a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-5q1FClyHdHs/VINN38tirAI/AAAAAAAAApk/oYrMxi_MRPY/s1600/a.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
Uszczypnijcie mnie bo chyba ja to widzę :) Falują miarowo w rozentuzjazmowanym tłumie inwalidów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-jseRGzeDgsw/VINOc_NzCzI/AAAAAAAAAps/QUXXsxSRlXw/s1600/a1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-jseRGzeDgsw/VINOc_NzCzI/AAAAAAAAAps/QUXXsxSRlXw/s1600/a1.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Restauratorzy którzy już nie wiedza czy mają: restauracje - club, garmażerię - pub czy grill- zajazd. Wszystko przez pośpiech i brak konsekwencji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Qc51BTL3WrY/VINPenV-u0I/AAAAAAAAAp4/0o6LxP9LYic/s1600/a2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-Qc51BTL3WrY/VINPenV-u0I/AAAAAAAAAp4/0o6LxP9LYic/s1600/a2.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
Kiosk "Ruch" - a to, to mnie rozczuliło. Półeczka z pamiątkami - suvenirami z Polski :)<br />
Wydaje mi się, że jedna z postaci przeszła lekki lifting photoshopowy ale niech tam :)<br />
<br />
Wracam do roboty. Dość tych spacerów.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-66149492511514285082014-10-15T12:38:00.001-07:002014-10-16T01:04:44.742-07:00Góra cierniowaAby nie zapomnieć.<br />
Lubię to miejsce bo przypomina mi rodzinne strony. Zanim wedrze się unifikacja JW Construction, zanim mieszkańcy wybrukują podwórka kostka Bauma i z każdego wolnego skrawka trawnika zrobią parking, zanim zwężą i wyprostują stary układ urbanistyczny i założą na dachy blacho-dachówkę - DOKUMENTUJĘ ZNIKANIE! Zniknie stara część getta bo jest ciernią w nodze dla mieszkańców i kalwarią dla rządzących.<br />
Już przepadł dom modlitewny dla kobiet , już wyburzone zostały wąskie bramy na podwórka od strony rynku i znika wybrukowana "kocimi łbami" ul św. Antoniego tak, jak znikł latem tego roku ryneczek przy ul Ks Sajny.<br />
Moi drodzy, oto zacierająca się w pamięci, wiecznie zakorkowana Góra Kalwaria. Miasteczko oddalone zaledwie trzydzieści kilometrów od Warszawy. Miasteczko w swoich fragmentach jak XIX wieczna pocztówka z epoki.. Miasteczko oddalone o jeden kilometr od zamku w Czersku - pierwszej stolicy Mazowsza. Miasteczko z fantastycznym widokiem na dolinę Wisły. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-b23_5katDPw/VD7IXPi-RHI/AAAAAAAAAoM/gq6nuaUZqhI/s1600/DSCF6809.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-b23_5katDPw/VD7IXPi-RHI/AAAAAAAAAoM/gq6nuaUZqhI/s1600/DSCF6809.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<span class="st"><i>Dwór cadyka</i> Altera – budynek dawnej siedziby cadyka Icchaka Meir Rothenberga Altera i jego następców.Od 1945 roku magazyn. Obecnie magazyn, jeszcze przez jakiś czas będzie magazynem póki się nie zawali.</span><br />
<span class="st"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-UODb-8-Mtm0/VD7IbLbqJwI/AAAAAAAAAoU/fB51sSkmVO8/s1600/DSCF6843.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-UODb-8-Mtm0/VD7IbLbqJwI/AAAAAAAAAoU/fB51sSkmVO8/s1600/DSCF6843.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-IjZCAhRYQMo/VD7Ie-z_vcI/AAAAAAAAAoc/IIoBKuXg35s/s1600/DSCF6832.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-IjZCAhRYQMo/VD7Ie-z_vcI/AAAAAAAAAoc/IIoBKuXg35s/s1600/DSCF6832.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-aWWwbfesUyg/VD7IiZlFknI/AAAAAAAAAok/Kd3Zle79NhE/s1600/DSCF6834.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-aWWwbfesUyg/VD7IiZlFknI/AAAAAAAAAok/Kd3Zle79NhE/s1600/DSCF6834.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-f6hGOLDm25A/VD7Ilf-6a7I/AAAAAAAAAos/7E6InTRiQPY/s1600/DSCF6838.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-f6hGOLDm25A/VD7Ilf-6a7I/AAAAAAAAAos/7E6InTRiQPY/s1600/DSCF6838.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-IhXVrscfZ7M/VD7IwcYobGI/AAAAAAAAAo0/GHKaIlbvD2E/s1600/DSCF6819.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-IhXVrscfZ7M/VD7IwcYobGI/AAAAAAAAAo0/GHKaIlbvD2E/s1600/DSCF6819.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-FbR7P4G15wA/VD7I7F-dSzI/AAAAAAAAAo8/TJTADsFxxyM/s1600/DSCF6824.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-FbR7P4G15wA/VD7I7F-dSzI/AAAAAAAAAo8/TJTADsFxxyM/s1600/DSCF6824.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-EzJxeU2FOaQ/VD7I-hk1TVI/AAAAAAAAApE/srK96uv5vkw/s1600/DSCF6822.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-EzJxeU2FOaQ/VD7I-hk1TVI/AAAAAAAAApE/srK96uv5vkw/s1600/DSCF6822.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-3aL0tVdANRI/VD7JI3GOanI/AAAAAAAAApM/MTkbu8bddcw/s1600/DSCF6830.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-3aL0tVdANRI/VD7JI3GOanI/AAAAAAAAApM/MTkbu8bddcw/s1600/DSCF6830.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-i86BOdOZ8IQ/VD7JPkNjONI/AAAAAAAAApU/kx0YYQsnSs4/s1600/DSCF6804.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-i86BOdOZ8IQ/VD7JPkNjONI/AAAAAAAAApU/kx0YYQsnSs4/s1600/DSCF6804.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-49783225167360419032014-10-10T08:28:00.001-07:002014-10-12T03:54:45.517-07:00Sprzedam - Kupię, kupię - sprzedam!<div style="text-align: center;">
Kilka słów o handlu rysunkami i planszami komiksowymi.</div>
<br />
Od kilku lat, istnieje w Polsce (nareszcie) portal na którym artyści oferują do sprzedania swoje ilustracje i plansze komiksowe. Na świecie to żadna nowość, ilustracjami i planszami handluje się od dawna. Unikatowe ilustracje to dobra inwestycja zwłaszcza te rysowane i malowane klasycznie. Plansze komiksów kultowych, osiągają na aukcjach poważne ceny i z roku na rok ich wartość wzrasta.<br />
<br />
Całkiem niedawno małą burzę w szklance wody na fb spowodował B.Polch który wystawił na aukcji DESY kilka swoich plansz i okładek o niebotycznych (jak na nasze realia) kwotach wywoławczych. Jeśli autor, klasyk polskiego komiksu tak wycenia swoja pracę to należy do tego podejść z pełnym szacunkiem. Ja podchodzę i jestem pewien, że tyle dokładnie są warte za ile ktoś je kupił.<br />
Wiem, że fani komiksu w Polsce to ludzie młodzi na tzw. dorobku i nie stać ich na zakup dóbr luksusowych jakimi są niewątpliwie unikatowe grafiki, nie mniej, pokolenie fanów pop kultury z lat osiemdziesiątych, osiągnęło stabilizację, wpadło w wiek średni i wielu z nich osiągnęło sukces finansowy. To, że na ścianach ich domów i mieszkań, pojawiają się unikatowe, dobrze oprawione ilustracje, plakaty, zdjęcia czy plansze komiksów i nie koniecznie tu chodzi o inwestycję, raczej o zmieniające się gusta, staje się standardem. Bo ilustracje, grafiki czy zdjęcia są nadal w Polsce bardzo tanie, świetnie pasują do nowoczesnych wnętrz i są wyrazem pasji ich właściciela. To, co wisi na ścianach mówi więcej o ich mieszkańcach niż wieloletnia psychoterapia.<br />
Nie sądzę aby ilustracja lub plansza komiksu sprzedana za 200 zł była ekwiawlentem włożonego wysiłku lub czasu spędzonego nad jej wykonaniem. To jasne, że popyt kształtuje podaż i nie warto wkładać paluchów w imadło aby coś stopować, ganić lub uchowaj Boże - potępiać! Każdy autor ma swoje motywacje którymi się kieruje przy sprzedaży swojej pracy i niech tak pozostanie.<br />
Nawet gdy rynek wypełni się albumami oryginalnych plansz, to nadal będą cenne i unikatowe.<br />
Jednego będę bronił: nie wolo porównywać cen za unikatowe ilustracje różnych autorów i argumentować chęć zakupu, powołując się kwotę zapłaconą u kogoś innego.<br />
<br />
<br />
Jeśli chcesz jeździć mini cooperem to musisz wydać dwa razy więcej niż kosztuje hyundai i30 mimo, że oba samochody maja silniki, cztery koła, kierownicę i manualna skrzynię biegów. Nie wyobrażam sobie dyskusji z dilerem samochodowym coopera na poziomie : a hyundai ma pięć drzwi i jest pięcioosobowy a wasz cooper tylko cztery!<br />
Nie, to nie!A to przecież tylko przedmioty produkowane w setkach tysięcy identycznych egzemplarzy :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-75803778023362702712014-10-08T07:29:00.002-07:002014-10-08T07:29:29.887-07:00Kto pryta - nie błądzi!Nie podzieliłem się uwagami z ubiegłorocznej produkcji... :) pryta była znakomita - tak twierdzi uznany przeze mnie autorytet z branży alkoholowej L.G. koneser nieco dziwnych alkoholi. <br />
W tym roku, odważnie potroiłem nastaw. Co prawda, po zdjęciu czapy ubyło zawartości ale liczę, że na domowe potrzeby wystarczy. <br />
Pierwszy tydzień fermentacji minął spokojnie i zgodnie z prastarą receptutą.<br />
Po zdjęciu czapy, nakarmieniu drożdży (liczę na 16% i łapki zacieram) przelaniu zawartości, zaczynam drugi etap fermentacji zamkniętej :) mmmmm trzy tygodnie :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-CNxbVtw_-F0/VDVJZnGwIXI/AAAAAAAAAn8/Lpsu9oJlv0o/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-CNxbVtw_-F0/VDVJZnGwIXI/AAAAAAAAAn8/Lpsu9oJlv0o/s1600/4.jpg" height="576" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-21415212229856393232014-09-17T03:10:00.002-07:002014-09-17T03:23:22.859-07:0010!W ramach dziesięciu trzepnięć po głowie, pozwalam sobie wymienić kilka filmów które odcisneło piętno na moim postrzeganiu świata.<br />
Zaczyna się tak:<br />
<br />
Przebłysk wspomnienia z dzieciństwa: Niedzielne przedpołudnie, starszy brat siedzi przed telewizorem (Tosca Lux) i płacze ze śmiechu choć nie słychać z tv żadnego dialogu tylko dźwięki fortepianu. Na ekranie czarno-białego telewizora, smutny pan o wyłupiastych oczach, siada na metalowym drążku łączącym dwa ogromne koła i zaczyna się miarowo kołysać w górę i do dołu bo właśnie lokomotywa ruszyła. Tylko Baster Keaton mnie śmieszy z plejady znakomitych komików okresu złotej burleski. Człowiek o kamiennej twarzy bez wyrazu jak głowa manekina ale to, co go spotyka na ekranie jest aż do bólu ludzkie, podszyte bezradnością i przypadkiem.<br />
1- GENERAŁ - Baster Keaton<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-pnZArmskyc8/VBfdmnVR5kI/AAAAAAAAAmg/12m0oN3pKwQ/s1600/general-buster-keaton-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-pnZArmskyc8/VBfdmnVR5kI/AAAAAAAAAmg/12m0oN3pKwQ/s1600/general-buster-keaton-1.jpg" height="486" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Film który jak sądzę, nigdy się nie zestarzeje. Zawiera w sobie wszystkie elementy współczesnego kina gangsterskiego i rewelacyjny casting. Wielokrotnie śniły mi się wariacje na temat tego filmu.<br />
2 MATNIA - Roman Polański<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-KXFT4zzpz-4/VBfeLq12mJI/AAAAAAAAAms/a2KrmTglqpk/s1600/uid_9dc94bd1ff562beca22a66457e03f7491271931710323_width_700_play_0_pos_3_gs_0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-KXFT4zzpz-4/VBfeLq12mJI/AAAAAAAAAms/a2KrmTglqpk/s1600/uid_9dc94bd1ff562beca22a66457e03f7491271931710323_width_700_play_0_pos_3_gs_0.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Nie lubię westernów bo są jak kiepski spektakl teatralny z podręcznikowym prowadzeniem akcji. Zdaję sobie sprawę, że to konwencja, że musi być ten dobry i ten zły, że musi pojawić się kobieta(najlepiej przyjezdna tancerka do lokalnego saloonu) że musi być szeryf - zazwyczaj z niechlubną przeszłością i który przechodzi przemianę, że mogą pojawić się Indianie, chciwy bankier itp wreszcie, pojedynek i zanikający jeździec w poświacie zachodzącego słońca.<br />
Dla mnie mistrzem tego amerykańskiego gatunku jest Włoch który kręcił filmy w Hiszpanii. Mimo schematu, różni go od wypudrowanych amerykańskich westernów dążenie do realizmu. Pot, zmęczenie, brud bylejakość egzystencji, przypadkowość stroju i dłuuuuugie fragmenty ciszy przed gwałtowna burzą oraz zapadająca w pamięci muzyka. Nie lubię westernów ale kocham Sergio Leone!<br />
3 WSZYSTKIE WESTERNY- Sergio Leone.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ov3jOu-ZGWA/VBfjRZ-QWsI/AAAAAAAAAm0/wp_qYukgjWQ/s1600/10029_c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ov3jOu-ZGWA/VBfjRZ-QWsI/AAAAAAAAAm0/wp_qYukgjWQ/s1600/10029_c.jpg" height="337" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Na hasło aktor, mój mózg generuje twarz Marlona Brando i dopiero wtedy, zastanawiam się kto jeszcze? Oglądałem dwa kiepskie filmy z Brando "Bunt na Banty" i "Księżniczkę z Szanghaju" wszystkie pozostałe, są dobre i bardzo dobre i dwa znakomite. Ten który wgryzł się w moją wyobraźnię - jest genialny.<br />
4 OSTATNIE TANGO W PARYŻU - Bernardo Bertolucci<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-IAb1MkxiK-4/VBfmQIOrEsI/AAAAAAAAAnA/3yQ6iZf5wxM/s1600/Maria_Schneider_Marlon_5399636.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-IAb1MkxiK-4/VBfmQIOrEsI/AAAAAAAAAnA/3yQ6iZf5wxM/s1600/Maria_Schneider_Marlon_5399636.jpg" height="358" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Od 1968 roku, filmy tego reżysera są jak płynący potok. Można do niego wejść, można się napić ale nie da się nic trwałego zachować na później poza wrażeniem. Ciągle zmienia się kontekst tych arcydziełek. Ten film, to świadoma idealizacja dzieciństwa i wszystko to, co sam chciałbym przeżyć. <br />
<br />
5 AMARCORD - Federico Fellini<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-fiwvB4hcRhg/VBft9uuZovI/AAAAAAAAAnc/wfuYvWlo390/s1600/amarcord-splsh.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-fiwvB4hcRhg/VBft9uuZovI/AAAAAAAAAnc/wfuYvWlo390/s1600/amarcord-splsh.jpg" height="320" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Ten film odcisnął swoje piętno nie tylko na mim pokoleniu. Poetyckie kino SF, surrealizm ziejący pozorną nudą jak u Rene Magritte. Ta odrealniona nuda i wilgotna cisza zapowiada coś nieuchronnego. Wyczekiwanie monotonnie urasta do granic wytrzymałości i bach! Kulminacja! Bez fajerwerków ale w pełni zaspokaja oczekiwanie. W tym filmie, wszystko jest nie tak jak być powinno bo w tym filmie, nie ma rozrywki.<br />
Mimo, że z powodów cenzuralnych dla autorów tekstu literackiego rzecz dzieje się w przegniłej materializmem Ameryce to autor filmu zrobił z niego piękną alegorię rosyjskiej niemocy i nostalgii.<br />
6 STALKER -Andriej Tarkowski<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-0pAjCaaR2lI/VBfpnHQ8nrI/AAAAAAAAAnI/RWdlUuCTZsI/s1600/009-stalker-theredlist.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-0pAjCaaR2lI/VBfpnHQ8nrI/AAAAAAAAAnI/RWdlUuCTZsI/s1600/009-stalker-theredlist.jpg" height="482" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Jeśli nosisz uszyty na miarę mundurek, Bierzesz udział w rekonstrukcjach historycznych. Jesteś patriotą który w bezpiecznych warunkach wywija szabelką a nawet nie byłeś na przeszkoleniu w armii, to obejrzyj ten film! To jesteś ty, przez 240 minut na prawdziwej wojnie choć nadal bezpieczny.<br />
7 IDŹ I PATRZ - Elem Klimow<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-SGyw7KfLkWU/VBftprqvVZI/AAAAAAAAAnU/OYk5oUi8CIE/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-SGyw7KfLkWU/VBftprqvVZI/AAAAAAAAAnU/OYk5oUi8CIE/s1600/01.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Myślicie, że to melodramat? Popłuczyny "kina moralnego niepokoju?". Jesteście w błędzie, to kino SF! Tak bliskiego SF, że dotyka prawie każdego z nas, wystarczy, że przekroczymy granicę wytrzymałości, granice samotności, wyobcowania i bezowocnego oczekiwania na cokolwiek. Tak wygląda lot w nieznane.<br />
Przed obejrzeniem tego filmu nie sadziłem, że tak można wyprać z emocji. Nie sadziłem, że można obejrzeć film bez cienia szansy na kilka sekund refleksji podczas seansu. Ten film od początku atakuje wszystkie zmysły i nie popuszcza aż do końca. Najlepszy film tego reżysera i jedyny dobry. <br />
8 OPĘTANIE - Andrzej Żuławski<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-M5i1R6bJrg0/VBfufUMIPwI/AAAAAAAAAnk/Yx2a1opapJg/s1600/opetanie_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-M5i1R6bJrg0/VBfufUMIPwI/AAAAAAAAAnk/Yx2a1opapJg/s1600/opetanie_2.jpg" height="398" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Świetna książka, znakomita fabuła i nieprawdopodobnie idiotyczne zakończenie. Liczyłem na coś ekstra a dostaje badziewie. Trudno mi uwierzyć, że motywacja zabójstw była tak błaha nie tylko z dzisiejszego punktu widzenia. Książkę czyta się bardzo dobrze ale mam wrażenie, że powstała między innymi aby obronić postawę średniowiecznego kościoła wobec innowierców stawiając ich w karykaturalnym świetle. Świetny konflikt nauki z "nauka" kościoła. Fantastyczna scenografia filmu.<br />
9 IMIĘ RÓŻY - Jean Jacques Annaud<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-yhxHhWBSqqI/VBfuzGwoKSI/AAAAAAAAAns/XL60zxoeDIw/s1600/437591.1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-yhxHhWBSqqI/VBfuzGwoKSI/AAAAAAAAAns/XL60zxoeDIw/s1600/437591.1.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
Dziesiątka nadal czeka na odkrycie. Niestety, z wiekiem staję się bardziej wymagający i nie uwodzą mnie filmy przesycone efektami specjalnymi. Jak zauważyłeś czytelniku, nie fascynuje mnie kino amerykańskie tak, jak nie fascynuje mnie sama Ameryka.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-86251362600695651492014-08-31T11:33:00.003-07:002014-08-31T11:33:44.954-07:00SzkołaMiało już nie być sentymentów ale wreszcie udało mi się opublikować filmik na You Tube który skleiłem z materiałów własnych i A.Opoki na rocznicę matury. Szkoła o której filmik opowiada to PLSP w Warszawie przy ul Smoczej 6.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-CLaYo7O9zNE/VANqJ2BHxEI/AAAAAAAAAmQ/byyPuSlgwKg/s1600/plsp.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-CLaYo7O9zNE/VANqJ2BHxEI/AAAAAAAAAmQ/byyPuSlgwKg/s1600/plsp.jpg" height="446" width="640" /></a></div>
<br />
Filmik znajduje się tu: <a href="https://www.youtube.com/watch?v=d0j4XrIaZYU" rel="nofollow" target="_blank">https://www.youtube.com/watch?v=d0j4XrIaZYU</a> Miłego oglądania , wasz miś z okienka.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-74813644930923253102014-05-23T09:32:00.002-07:002014-05-23T09:41:57.504-07:00Jestem mentalnym Czechem.Miałem już w życiu epizod bycia Żydem z nadania starszych pań, broniących jak własnej cnoty zwrotu skrawka parkingu gminie żydowskiej ale od wielu lat, za sprawą Muchy, braci Saudków, Hrabala i Kundery jestem mentalnym Czechem i nic nie wskazuje na to, abym szybko się przechrzcił bo dopełnia mojego "pepiczkostwa" Mariusz Szczygieł oraz takie oto widoczki:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Wx4p_yTG6xk/U39xevUgJTI/AAAAAAAAAiI/WIr6aNvBvow/s1600/IMG_5419.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-Wx4p_yTG6xk/U39xevUgJTI/AAAAAAAAAiI/WIr6aNvBvow/s1600/IMG_5419.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
Jeden z ciekawszych Hoteli na Hradczanach, ładnie wkomponowany w otoczenie i potraktowany z niezwykła starannością. Litwini mają się czego uczyć od praktycznych Czechów. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ceSqEb5FzjM/U39y-ZkxhCI/AAAAAAAAAiY/FnDD597ha0Y/s1600/IMG_5420.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-ceSqEb5FzjM/U39y-ZkxhCI/AAAAAAAAAiY/FnDD597ha0Y/s1600/IMG_5420.jpg" height="464" width="640" /></a></div>
Żaden Czech nie ma wpojonej genetycznie obrazy uczuć... jakichkolwiek uczuć o czym opowiada przykład nr2:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-O0iOLeZ2nlU/U39zhy1PCXI/AAAAAAAAAig/Q29w3r5wDLU/s1600/IMG_5384.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-O0iOLeZ2nlU/U39zhy1PCXI/AAAAAAAAAig/Q29w3r5wDLU/s1600/IMG_5384.jpg" height="640" width="425" /></a></div>
<br />
Dla niewtajemniczonych dodam, że dwaj panowie sikają na kontury swojego Państwa. Znakomita rzeźba Davida Cernego który kilka tygodni temu, dał wyraz swojej dezaprobaty dla poczynań zidiociałemu rządowi, wodując na wysokości Hradczan taka oto refleksję:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-IDUNsdKZOsY/U393O5lHkcI/AAAAAAAAAjA/Rk3EeNDDln0/s1600/98e9ade10992bc93eb55515caf9f1a4b%252C641%252C0%252C0%252C0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-IDUNsdKZOsY/U393O5lHkcI/AAAAAAAAAjA/Rk3EeNDDln0/s1600/98e9ade10992bc93eb55515caf9f1a4b%252C641%252C0%252C0%252C0.jpg" height="416" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-DOjcnG6G1_4/U390U3izevI/AAAAAAAAAis/dDxOfSIa0Zs/s1600/IMG_5412.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-DOjcnG6G1_4/U390U3izevI/AAAAAAAAAis/dDxOfSIa0Zs/s1600/IMG_5412.jpg" height="425" width="640" /></a></div>
Dzięki powstaniu 44 nie mamy podobnych widoków. Czesi też mieli swoje praskie postanie ale nie przyszło im do głowy żeby cokolwiek niszczyć.<br />
I na koniec jeszcze coś!<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-s0bOK2RbjfQ/U394DuD60fI/AAAAAAAAAjE/DHF67a45x8s/s1600/20140520_164622.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-s0bOK2RbjfQ/U394DuD60fI/AAAAAAAAAjE/DHF67a45x8s/s1600/20140520_164622.jpg" height="640" width="584" /></a></div>
<br />
Żaden barman w Warszawie nie potrafi nalewać piwa. Prawdopodobnie wynika to bylejakości wszystkiego co go otacza więc po co ma się uczyć robić to porządnie? Studenci i tak je wypiją a nie studenci pojadą do Czech!<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-15413437892342407192014-04-15T10:08:00.004-07:002014-04-15T10:36:55.614-07:00Dymek, że palce lizaćCo roku o tej porze, tworzymy przedświąteczne dzieło sztuki którego konsystencji, smaku, ani zapachu opisać nie umiem. Złośliwi twierdzą, że co roku jest gorzej i gorzej i że szkoda czasu i energii na próżniacze siwodymienie przy piwku, lepiej umyć okna i wywieść złom. Łatwiej jest pójść gdzieś pod" halę babiną" i kupić u pokątnego handlowca kilogram tego czy owego.<br />
Złośliwcy nie wiedzą co czynią i co by stracili. Nie twierdzę, że osiągnęliśmy ideał bo w końcu "nie chodzi o to by złapać króliczka ale by gonić go!" Bracia wędkarze to wiedzą! Zamiast szczegółowego opisu - FOTY:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Pc9UpUdSEys/U01m_k7bwKI/AAAAAAAAAho/EyjvOve_MsM/s1600/w1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Pc9UpUdSEys/U01m_k7bwKI/AAAAAAAAAho/EyjvOve_MsM/s1600/w1.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-uVVXQop2EP4/U01nADwVpPI/AAAAAAAAAhs/zSf5UF4fMvE/s1600/w2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-uVVXQop2EP4/U01nADwVpPI/AAAAAAAAAhs/zSf5UF4fMvE/s1600/w2.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-MKkw-U3ZnEc/U01nGKDmADI/AAAAAAAAAh4/b0NL2qC3oo0/s1600/w3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-MKkw-U3ZnEc/U01nGKDmADI/AAAAAAAAAh4/b0NL2qC3oo0/s1600/w3.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
Mniamka boczusiowa!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-85882995292060704262014-04-02T06:33:00.003-07:002014-04-02T06:36:25.617-07:00Odeszły wody!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-KG9f7A5Zt04/UzwRCRVlX9I/AAAAAAAAAhc/gaHpQQ3Ab_E/s1600/IMG_4544.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-KG9f7A5Zt04/UzwRCRVlX9I/AAAAAAAAAhc/gaHpQQ3Ab_E/s1600/IMG_4544.jpg" height="492" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Popłynęło na obszarze 120X80 cm</div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-89720066551959772272014-03-28T06:53:00.002-07:002014-03-28T06:59:09.126-07:00Zepsuła mi się głowa od ryby!To dlatego, że nie potrafię nabrać do tych obrazków dystansu. Bywa!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-43w4M9HlOpM/UzV9rwXJglI/AAAAAAAAAgY/K-PKfriNl4w/s1600/rr1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-43w4M9HlOpM/UzV9rwXJglI/AAAAAAAAAgY/K-PKfriNl4w/s1600/rr1.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-I1ByyrbJRpY/UzV9uner0zI/AAAAAAAAAgg/4nn6US0FesQ/s1600/rr2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-I1ByyrbJRpY/UzV9uner0zI/AAAAAAAAAgg/4nn6US0FesQ/s1600/rr2.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-MmIW0YKgi50/UzV9vc81JFI/AAAAAAAAAgo/HboGGzbDs9c/s1600/rr3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-MmIW0YKgi50/UzV9vc81JFI/AAAAAAAAAgo/HboGGzbDs9c/s1600/rr3.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-6PtiGHLgVX8/UzV9zwSKOOI/AAAAAAAAAgw/3F2BMqjCL3o/s1600/rr4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-6PtiGHLgVX8/UzV9zwSKOOI/AAAAAAAAAgw/3F2BMqjCL3o/s1600/rr4.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pJTF3MEMGYY/UzV91dfI-AI/AAAAAAAAAg4/SIrti0tkze4/s1600/rr5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-pJTF3MEMGYY/UzV91dfI-AI/AAAAAAAAAg4/SIrti0tkze4/s1600/rr5.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Y3XBmmWMQZA/UzV95Ds0KCI/AAAAAAAAAhA/bCJPCuhNwk4/s1600/rr6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-Y3XBmmWMQZA/UzV95Ds0KCI/AAAAAAAAAhA/bCJPCuhNwk4/s1600/rr6.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--kkevBAowpc/UzV98WAbC5I/AAAAAAAAAhI/9MhAcmzgzLA/s1600/rr7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/--kkevBAowpc/UzV98WAbC5I/AAAAAAAAAhI/9MhAcmzgzLA/s1600/rr7.jpg" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-373018079430849042014-03-25T05:22:00.000-07:002014-04-02T23:51:54.224-07:00Co puka od środka w czaszkę.W ciągu ostatniego miesiąca rozdziewiczyłem kilka książek zalegających od lat na półce, grzecznie czekając na swoja kolejkę do przeczytania. Nim się zorientowałem, stały się klasyką i wstyd byłoby trzymać je nadal w takim niebycie.<br />
Z bestsellerami, klasykami i pozycjami kultowymi, mam do czynienia na co dzień (wystarczy wejść do byle księgarni) i mocno się te pojęcia wyświechtały głównie za sprawą tych, którym na selekcji w śmietniku powinno najbardziej zależeć aby podnieść rangę deficytowego czytelnictwa. Pozycje które wybieram dla siebie, klasyfikuję po przeczytaniu pierwszych dziesięciu kartek. Zajawki na skrzydełkach okładki lub bałwochwalcze peany nad autorem, pisane przez innych autorów, nic dla mnie nie znaczą. Po tych kilku stronach, niektóre odkładam z powrotem na półkę - nie trafiły na mój nastrój, inne czytam a jeszcze inne... wyrzucam bo nie mam do książek nabożnego stosunku. Nie mam ulubionych autorów, ulubionych wydawców, nie mam ulubionej gramatury papieru lub magicznie działającego koloru na okładce. Jedyna magia, to wspomniane wcześniej dziesięć kartek które albo odepchną na zawsze albo staną się tak natrętne, że zostawię wszystko aby książkę rozszyfrować.<br />
Z bólem odłożyłem ponownie na półkę czwarty tom "Pana Lodowego Ogrodu" Grzędowicza aby nie wracać do wcześniejszych tomów w celu przypomnienia sobie akcji oraz "Siewcę wiatru" Kossakowskiej z powodu stanu umysłu. Pożegnałem się na dobre po kilku stronach z "Diabelską przypadłością" Dąbały i "Myślami nowoczesnego endeka" Ziemkiewicza. Połknąłem" Miedziankę- historię znikania" Springera ale odpuściłem sobie na zawsze "Wypalanie traw" Jagielskiego. Zachłysnąłem się "Galeonami wojny" Komudy i zacząłem nękać "Narrenturm" Sapkowskiego po wcześniejszym rozczarowaniu "Żmiją". Darowałem sobie "Morfinę" Twardocha - nie moje klimaty i grzecznie odłożyłem na półkę "Czarny horyzont" Kołodziejczaka. Nie ma w tym moim czytelnictwie żadnego klucza ani myśli przewodniej, jest nastrój i potrzeba chwili. Czasami wystarczy przeczytane jedno zdanie wyrwane z kontekstu i nurkuję w tekst.<br />
Takim zdaniem było: Spieprzyliście ten strop, cieśle!<br />
Historia ledwie zaczęta ale pobudziła moją wyobraźnią. Zdanie, które nie ma żadnego odniesienia w akcji, zdanie niedokończone, zdanie otwierające furtkę za którą jest niespodzianka. Autora tego zdania na próżno szukać na półkach księgarskich bo autor, mimo że na to zasługuje, jeszcze nie nabrał odwagi aby się tam znaleźć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-MkGhf5Famxk/UzFzF1UDq3I/AAAAAAAAAf4/PDHhzNzhgoE/s1600/oklaaa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-MkGhf5Famxk/UzFzF1UDq3I/AAAAAAAAAf4/PDHhzNzhgoE/s1600/oklaaa.jpg" height="632" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-HcesZgbYFxg/UzFzLb5C5jI/AAAAAAAAAgA/jPjfPqOe78c/s1600/str5aa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-HcesZgbYFxg/UzFzLb5C5jI/AAAAAAAAAgA/jPjfPqOe78c/s1600/str5aa.jpg" height="640" width="450" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-m_u1VAgGeHg/UzFzQ3P8NgI/AAAAAAAAAgI/1esQETA2sfI/s1600/str9aaa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-m_u1VAgGeHg/UzFzQ3P8NgI/AAAAAAAAAgI/1esQETA2sfI/s1600/str9aaa.jpg" height="640" width="450" /></a></div>
<br />
Inspektor Zawartka, jeszcze pokaże na co go stać. Mam takie przekonanie :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-83803395077586380742014-03-03T10:45:00.000-08:002014-03-04T01:35:01.614-08:00Zimowy atak od północy!!!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Vcr5_slIxi0/UxWeJAAH4_I/AAAAAAAAAfg/FF8owi_Crvo/s1600/image_gallery.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-Vcr5_slIxi0/UxWeJAAH4_I/AAAAAAAAAfg/FF8owi_Crvo/s1600/image_gallery.jpg" height="322" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="color: purple;"><span style="background-color: white;">W nawale zaskakujących zdarzeń, światowe media nie odnotowały niebywałego sukcesu polskich Świętorzyżowców którzy podjęli zimową próbę zdobycia "Łysicy" od strony północnej, szlakiem Żeromskiego. Najwyższy szczyt tego masywu nie cieszy się popularnością o tej porze roku ze względu na zalegający sypki śnieg który stwarza duże niebezpieczeństwo nawet dla rasowych i dobrze przygotowanych wspinaczy wysokogórskich.</span></span><br />
<span style="color: purple;"><span style="background-color: white;">Po wycofaniu się zaledwie miesiąc wcześniej wspinaczy z Wybrzeża kości Słoniowej, próbę ataku na szczyt podjęli Polacy. </span></span><br />
<span style="color: purple;"><span style="background-color: white;">Grupa złożona z dwóch świętokrzyżców, niespodziewanie, około godziny 12.00 przy dźwiękach religijnych pieśni z pobliskiego klasztoru, zaatakowała górę bez wymaganych certyfikatów na wspinaczkę.Tak trudną decyzję podjął osobiście kierownik zespołu ze względu na ciągle zmieniająca się sytuację baryczna u podnóża góry.</span></span><br />
<span style="color: purple;"><span style="background-color: white;">Wejście na poziom320m, do pierwszej bazy, odbyła się bez niespodzianek. Nigdzie nie zalegały osuwające się kamienie, rwące potoki wody spływające ze szczytu nie zerwały kładek i nie podtapiały szlaku.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-4r5MMZE9mvs/UxS4z4uO6HI/AAAAAAAAAeU/fUUvDDbFDAo/s1600/Zdj%C4%99cie-0102.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-4r5MMZE9mvs/UxS4z4uO6HI/AAAAAAAAAeU/fUUvDDbFDAo/s1600/Zdj%C4%99cie-0102.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<span style="color: purple;">Pierwszy wyruszył młodszy i mniej doświadczony uczestnik co byłą mądrą decyzją, być może decyzją, która zaważyła na dalszych losach wspinaczki. Kierownik grupy, dostosował się do tępa i warunków psychofizycznych atakujących szczyt i rozważnie stosował taktykę na tym zdradzieckim szlaku.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HM24DaFMYo4/UxS6fk-6cWI/AAAAAAAAAeg/6wJVvR2JiAQ/s1600/Zdj%C4%99cie-0101.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-HM24DaFMYo4/UxS6fk-6cWI/AAAAAAAAAeg/6wJVvR2JiAQ/s1600/Zdj%C4%99cie-0101.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<span style="color: purple;"><span style="background-color: white;">PIERWSZA BAZA. Zmęczenie daje się we znaki ale otaczająca natura rekompensuje cały włożony trud. Na tej wysokości las bukowy powoli zamienia się w sosnowy a gładka droga w gołoborza.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-wv6UgWvC6Dc/UxTEEtzbHDI/AAAAAAAAAe8/dirmsIniUnE/s1600/Zdj%C4%99cie-0103.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-wv6UgWvC6Dc/UxTEEtzbHDI/AAAAAAAAAe8/dirmsIniUnE/s1600/Zdj%C4%99cie-0103.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="color: purple;">DRUGA BAZA Po wyczerpujących 30 minutach, świętokrzyżowcy dotarli do drugiej bazy. Na tej wysokości niezbędne było uzupełnienie płynów w organiźmie. Dłuższy odpoczynek i regeneracja sił były niezbędne do ostatecznego ataku.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PsYAw5W-nXU/UxTF1lzRHjI/AAAAAAAAAfI/M0o_A58W-iw/s1600/Zdj%C4%99cie-0110.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-PsYAw5W-nXU/UxTF1lzRHjI/AAAAAAAAAfI/M0o_A58W-iw/s1600/Zdj%C4%99cie-0110.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<span style="background-color: white;"><span style="color: purple;">Atak na szczyt nastąpił ok godz 12.45 czasu środkowoeuropejskiego. Na drżących nogach, łapiąc resztki rozrzedzonego powietrza, polscy świętokrzyżowcy zdobyli 612 metr tej posępnej góry. </span></span><br />
<span style="background-color: black;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-fZ_zXDswz14/UxTG2kFBxbI/AAAAAAAAAfQ/muSs-Qv4C-s/s1600/Zdj%C4%99cie-0112.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-fZ_zXDswz14/UxTG2kFBxbI/AAAAAAAAAfQ/muSs-Qv4C-s/s1600/Zdj%C4%99cie-0112.jpg" height="640" width="478" /></a></div>
<br />
<span style="color: purple;">Ten wielki sukces polskich świętokrzyzowców być może nakłoni Polski rząd do większej popularyzacji sportów wyczynowych w naszym kraju oraz rozsławi pasmo najstarszych gór w Polsce stawiając je na równi z odległymi himalajami a nai świetokrzyżowcy, dołączą do grona elitarnego klubu alpinistów i himalaistów.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-44822958455467925722014-02-19T04:58:00.002-08:002014-02-19T05:34:19.501-08:00Wyjątkowa zimna gorączka.<span style="color: #0b5394;">Lubię taką porę roku. Jest gorąco, temperatura oscyluje w granicach sześciu stopni na plusie. zdradzieckie słońce puszcza oczko i kusi do spaceru po tarasie w t-shercie.</span><br />
<span style="color: #0b5394;">Poza lekkim katarem, złapałem jeszcze trochę śladów zimy zanim zamieni się w brunatno-zielona breję. Nie maluję z pamięci, maluję tylko to, co mam za oknem.</span><br />
<span style="color: #0b5394;">Tak, miałem za oknem też prawdziwą zimę. Dużo śniegu, dużo mrozu, dużo pracy i dużo stresu. Pech chciał, że podczas najniższych (do tej pory) temperatur, zachorował nam piec C.O. Gorączka piecowa byłaby jeszcze znośna ale ten, nie wiedzieć czemu, zapadł w śpiączkę i przez mroźny tydzień mieliśmy trochę zabawy z utrzymywaniem minimalnej temperatury w domu. Konsylium elektryków (sztuk trzy specjalistów + kardiolog Aristona) nie znalazło powodu dla którego stanęła pikawka pieca wiadomo tylko, że nastąpiło ostre zapalenie elektroniki która poszła do wymiany. Zamiast malować w ciepłej pracowni, napajałem się świeżością mroźnego powietrza rąbiąc szczapy na kominkowy posiłek.</span><br />
<span style="color: #0b5394;">Teraz sobie odbijam posuchę. </span><br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-nzk-9s6h35w/UwSidXE_j2I/AAAAAAAAAeE/N_bxZX2zwSg/s1600/IMG_4215.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-nzk-9s6h35w/UwSidXE_j2I/AAAAAAAAAeE/N_bxZX2zwSg/s1600/IMG_4215.jpg" height="449" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-aeuOUsWCK0E/UwSWzKYmDeI/AAAAAAAAAcc/1r0eQLinCXM/s1600/IMG_4206.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<span style="color: #134f5c;"> Maluję kilka obrazów na raz, bo kto wie kiedy mi się zdarz kolejny raz zamieszkać w pracowni malarskiej. Póki co, wszyscy są z tego faktu zadowoleni :)</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #134f5c;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-7KdB4eJhGpE/UwSW37X8MeI/AAAAAAAAAck/8vZQyPGXUhU/s1600/IMG_4215.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></span></div>
<span style="color: #134f5c;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-oc7VBTqfAiQ/UwSW9uqzUuI/AAAAAAAAAcs/6lmbvE3XIjs/s1600/IMG_4212.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-I8kOGACPLH0/UwSdCP-mZHI/AAAAAAAAAdk/wqDTqSm4pBQ/s1600/IMG_4227.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-IItLbtHRl7g/UwSc_Fw9ZDI/AAAAAAAAAdM/PE75Dq2ZKc0/s1600/IMG_4216.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-0-miEVkrRVA/UwSdApfP5eI/AAAAAAAAAdc/EeOOWkXjmpA/s1600/IMG_4226.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-F8nVXaq3erM/UwSXNpxwLUI/AAAAAAAAAc8/emkcT_9FzmI/s1600/IMG_4201.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-F8nVXaq3erM/UwSXNpxwLUI/AAAAAAAAAc8/emkcT_9FzmI/s1600/IMG_4201.jpg" height="448" width="640" /></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-3KYAK6aRUfU/UwSc_h0aTmI/AAAAAAAAAdU/1ku5_y6JP8Y/s1600/IMG_4221.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-3KYAK6aRUfU/UwSc_h0aTmI/AAAAAAAAAdU/1ku5_y6JP8Y/s1600/IMG_4221.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-VzceEVQMohU/UwSdDQhTaVI/AAAAAAAAAds/_UMEMP_td2Q/s1600/IMG_4228.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-VzceEVQMohU/UwSdDQhTaVI/AAAAAAAAAds/_UMEMP_td2Q/s1600/IMG_4228.jpg" height="528" width="640" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-TTmygJm3lv4/UwSXHxnixvI/AAAAAAAAAc0/UqQkcTQiDow/s1600/IMG_4202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hOoZ1qNQEqc/UwSdnM7jG0I/AAAAAAAAAd0/UJs6-eKjTCk/s1600/IMG_4222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-TTmygJm3lv4/UwSXHxnixvI/AAAAAAAAAc4/DZJGsm8q8sI/s1600/IMG_4202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-TTmygJm3lv4/UwSXHxnixvI/AAAAAAAAAc4/DZJGsm8q8sI/s1600/IMG_4202.jpg" height="518" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-TTmygJm3lv4/UwSXHxnixvI/AAAAAAAAAc0/UqQkcTQiDow/s1600/IMG_4202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-hOoZ1qNQEqc/UwSdnM7jG0I/AAAAAAAAAd4/Zjo1eSfLNwA/s1600/IMG_4222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-hOoZ1qNQEqc/UwSdnM7jG0I/AAAAAAAAAd4/Zjo1eSfLNwA/s1600/IMG_4222.jpg" height="552" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-TTmygJm3lv4/UwSXHxnixvI/AAAAAAAAAc0/UqQkcTQiDow/s1600/IMG_4202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-TTmygJm3lv4%2FUwSXHxnixvI%2FAAAAAAAAAc0%2FUqQkcTQiDow%2Fs1600%2FIMG_4202.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://1.bp.blogspot.com/-TTmygJm3lv4/UwSXHxnixvI/AAAAAAAAAc0/UqQkcTQiDow/s1600/IMG_4202.jpg" -->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-73386238141896100682014-01-28T10:27:00.001-08:002014-01-29T05:26:33.115-08:00Czas HonorkiStrzeliste, szklano - stalowe konstrukcje. Wszystko pnie się do góry łącznie z autobusami. Niebywały ścisk, gwar i obojętność. Przez pryzmat NY- którego nie znam, wyobrażałem sobie imperialny Londyn.<br />
Nie tak sobie wyobrażałem.<br />
Na hasło encyklopedyczne w mózgu wyświetla mi się jakiś stereotyp który jest naleciałością ze strzępów informacji i obrazów. Dodaję sobie do tego obraz naszej rzeczywistości i pogląd jest jasny i zdecydowany. Nic tylko wygłaszać śmiałe poglądy.<br />
To tylko oswajanie nieznanego. Oswajanie dla własnego dobra aby zachować margines ewentualnego rozczarowania lub zbyt silnego zaskoczenia. Iście angielska postawa u Słowianina.<br />
Dzięki Honorce, spędziliśmy z Ryjasem, kilka fantastycznych dni w Londynie. Ponoć "pierwszy raz", determinuje postawę człowieka do końca życia a to, był mój pierwszy pobyt w tym mieście i przewróciłem do góry nogami moją intuicyjną wiedze o nim.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"><span style="font-size: large;">Honorka </span></span></div>
<br />
Poznaliśmy się siedem lat temu na blogu który prowadziła a prowadziła go nonszalancko, jak jakiś wiecznie gubiony i odnajdowany rękopis z Saragossy w języku "esperantopolo". Dokładnie z takim dystansem i poczuciem humoru jakie mi odpowiada. <br />
Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że właśnie przyjechała z dalekiej Syberii do Londynu za pracą, choć chorobliwe skłonności do ryzykownych decyzji był w jej tekstach wyczuwalne.<br />
Z przymrużeniem oka traktowałem i nadal traktuję blogowych "fajniaków" bo łatwo udawać anonimowo kogoś, kim się nie jest ale to nie jest przypadek Honorki. Ta "wariatka" nie dość, że była FAJNA, to pisała tego bloga pod swoim NAZWISKIEM!!!!! Ta skrajna nieodpowiedzialność Honorki, ostatecznie doprowadziła do wieloletnie przyjaźni z Ryjasem i w ramach odprysku - również ze mną.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-JaUZsaFSHRQ/UueOe7XVNqI/AAAAAAAAAak/JH0B8YPH8Ks/s1600/h2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-JaUZsaFSHRQ/UueOe7XVNqI/AAAAAAAAAak/JH0B8YPH8Ks/s1600/h2.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Honorka tańczy na rurze w Green Park przed Buckingham Palace. Carycy wolno wszystko i jeszcze ciut więcej.</span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Architektura</span></div>
<br />
Po za City, które jest jak każde centrum biurowe - za duże jak na miarę ludzką, po za monumentalną częścią rządową i królewską, Londyn ma niską zabudowę. Pojęcie" mieszkania" mocno kłóci się z naszą codziennością osiedlowo-blokową. <br />
Zatrzymywaliśmy się z Ryjasem, kilka razy przed witrynami agencji nieruchomości aby wyprać z mózgu typowy podział zależności: przestrzeni niczyjej z prywatną pod patronatem administracji. Mieszkanie w przeważającej większości to nic innego jak oddzielny segment w zabudowie szeregowej. Owszem, ciasny 5-6 metrowej szerokości, kilkukondygnacyjny z suteryną i bez ogródka - klaustrofobiczny w naszym pojęciu ale z wyraźnie zaznaczoną granicą własnego obszaru. Są naturalnie bloki w naszym rozumieniu ale to komunałki socjalne dla najuboższych które jakością i usytuowaniem, nie ustępują np. "miasteczku Wilanów".<br />
Również tzw. "kultura budowania" bardzo odbiega od polskiego standardu. Cieniutkie, nieocieplone ściany, pojedyncza szyba w dużej ramie okiennej , słaba wentylacja, dziwne gniazda elektryczne i zdumiewający system hydrauliczny oddzielający ciepłą i zimną wodę (u Honorki jest kontynentalnie) Dumą każdego pokoju jest sztuczny kominek nad którym koniecznie wisi lustro w ozdobnej ramie.<br />
Zważywszy na to, że zimą temperatura waha się w Londynie między 5-12 st C, połowa z tej "dziwności" ma praktyczne uzasadnienie za to tracą uzasadnienie ceny za nieruchomości które są NIEBYWAŁE!<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Nie ma zmiłuj.</span></div>
<br />
<span style="font-size: small;">Zdarzył się wam wkurw na kierowcę który wciska się na przechodniów, bo właśnie dokonuje manewru skręcania lub po prostu śpieszy się? Mi tak i wiem też, że nie jestem świętym kierowcą. W Londynie, to niemożliwe! Pieszy ma zawsze pierwszeństwo, nawet wtedy, gdy ma do zebry jeszcze 3-4 metry. Kierowca grzecznie zatrzymuje pojazd i cierpliwie czeka aż pieszy przejdzie. Kwitesencją cierpliwości kierowców jest nieszczęsna Abby Roud. Tam ciągle ktoś chce sobie zrobić zdjęcie na pasach, na których 45 lat temu zrobili sobie sesję zdjęciową bitelsi. Kierowcy zatrzymują się aż do momentu, kiedy fotograf zrobi właściwe zdjęcie, pod właściwym kątem, właściwej osobie. Nikt nie trąbi, nie wydziera ryja. Kierowcy cierpliwie znoszą ten bezczas. Myślicie, że chodzi o kulturę jazdy? Nic podobnego. To wysokość nieuchronnej kary wymusiła taką postawę u kierowców.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uNeXm3dK7-4/UufXkla9F_I/AAAAAAAAAa8/ZtPJsc_7CyE/s1600/IMG_3651.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-uNeXm3dK7-4/UufXkla9F_I/AAAAAAAAAa8/ZtPJsc_7CyE/s1600/IMG_3651.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-qXlzZPTf6RE/UufWRkHTOfI/AAAAAAAAAa0/IIKCi6OcOCM/s1600/IMG_3653.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-RhNu_JhhkB8/UufdtQcyTBI/AAAAAAAAAbU/0JWvd-9FvnM/s1600/217755151_82fe53c19f_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-RhNu_JhhkB8/UufdtQcyTBI/AAAAAAAAAbU/0JWvd-9FvnM/s1600/217755151_82fe53c19f_o.jpg" height="508" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-qXlzZPTf6RE/UufWRkHTOfI/AAAAAAAAAa4/5Z_rTeBIRqA/s1600/IMG_3653.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-qXlzZPTf6RE/UufWRkHTOfI/AAAAAAAAAa4/5Z_rTeBIRqA/s1600/IMG_3653.JPG" height="426" width="640" /></a></span></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #990000;"><span style="font-size: large;">Ludzie.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: small;">Nie jestem pewien czy to szczęście, że Polska to taki monolit kulturowy. Kisimy się we własnym sosie aż powietrza brakuje. Brakuje też tolerancji do innej kultury i obyczajów, otwartości, smaku i koloru który wnosi inność. Za to nie brakuje przenajświętszej pogardy w imię jedynego słusznego patentu na zbawienie i żywot wieczny.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;">(przerwa na ikonę pana kreatora bo tam gdzie Polak, tam światłość.)</span></span></i></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="font-size: small;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-bnnOKA_HTuA/UuftZ0UBNoI/AAAAAAAAAbk/88vrvt9vE-4/s1600/pan.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-bnnOKA_HTuA/UuftZ0UBNoI/AAAAAAAAAbk/88vrvt9vE-4/s1600/pan.jpg" height="390" width="400" /></a></span></i></div>
<br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Londyńczycy pewnie nie są tak mili w porannym ścisku kolejki podziemnej ale nam było dane obserwować ludzi wszelkiej maści łykendowo. Dlatego, mój pogląd na ten temat jest jak herbatka o 17 Pm. miły, spokojny, zrównoważony i chętny do okazywania przyjaźni. Ludziska są serdecznie zdystansowani. Nikogo nie dziwi jegomość w getrach naciągniętych na piżamę lub rozczochrana blondyna w mini, bez rajstop ale w kożuszku bo zima jest przecież. Jest taki rodzaj kobiet, gospodyń domowych w nieokreślonym wieku, zrobionych na (jak to określiliśmy z Ryjasem)" angielska fleję" ale nie szkodliwe dla otoczenia. Nie spotkaliśmy pijanych kibiców, policjantów, strażników miejskich i ponoć "mało kumatych", czarnoskórych obywateli byłych koloni brytyjskich.</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #7f6000;">Jadzienie. </span></span></div>
<br />
<span style="font-size: small;">Śniadanie typowe to tosty, jajka sadzone, fasolka, prażony pomidor w czapeczce z pieczarki oraz grilowane kiełbaski. Po takim śniadaniu, odczuliśmy głód ok godziny 19. Jest jeszcze ryba z frytkami ale spożyliśmy ją w wersji kontynentalnej bez panierki - taka se! To czego jestem pewien, to fakt, że kucharz na którego trafiliśmy, nie potrafią robić żeberek za to kuchnia tajska, którą poleciła nam Jadzia, jest mistrzostwem świata w serwowaniu smaku, zapachu i widoku. Jadzia tam jada i Jadzia wie co robi.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-aK0yjpyDdGQ/Uuf2G1XJ_UI/AAAAAAAAAb0/kcfXoKvbrhA/s1600/tai.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-aK0yjpyDdGQ/Uuf2G1XJ_UI/AAAAAAAAAb0/kcfXoKvbrhA/s1600/tai.jpg" height="442" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: red;">Free</span>-<span style="color: lime;">ki</span> <span style="color: blue;">nie</span> <span style="color: #e69138;">koniecznie</span> <span style="color: magenta;">za</span> <span style="color: #bf9000;">fryki </span>i <span style="color: #3d85c6;">z</span><span style="color: #990000;"> Afryki</span></span></div>
<br />
Bo na przykład z Polski (mrug do Honorki i Jadzi) Zbieranina z całego świata, skupiona dla turystów i mieszkańców miasta w jednej mikro-dzielnicy Camden Town. Kilka ulic i stare stajnie zaadoptowane na sklepiki ze wszystkim. Raj dla inności. Wielka zaletą tego miejsca jest możliwość spróbowania wielu kuchni, przechodząc spacerkiem od butiku do butiku. Miejsce na każdą kieszeń.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-8gxMFKcoj1M/UujwE8qVOZI/AAAAAAAAAcE/tJOFeUdjG6Q/s1600/ct1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-8gxMFKcoj1M/UujwE8qVOZI/AAAAAAAAAcE/tJOFeUdjG6Q/s1600/ct1.jpg" height="142" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><span style="font-size: large;">Metro</span></span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Honorka twierdzi, że nie można się tam zgubić. Zdaliśmy się jak niemowlęta na jej wiedzę i intuicję. A i owszem, czasami się gubiła, ale zrzucam to na presję sytuacji i głęboko zakorzenioną odpowiedzialność przewodniczki. Gdyby nie jej różowo odblaskowa tiara z pomponem wielkości dyni, zgubilibyśmy się z Ryjasem w tej dżungli jak przystało na ludzi ze wsi. Oto dlaczego: </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-9RP8xwrO07Q/Uuj0Bh3sNUI/AAAAAAAAAcM/HfypbLknR_c/s1600/Metro-Kaart.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-9RP8xwrO07Q/Uuj0Bh3sNUI/AAAAAAAAAcM/HfypbLknR_c/s1600/Metro-Kaart.jpg" height="268" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Stacje są małe. Wagoniki jak kokpity pojazdów kosmicznych ale z łatwością można się dostać do najodleglejszych dzielnic. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #674ea7;">Niepodziewajka!</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Zapowiedzią były pasy na Abby Roud. Coś rano przebąkiwały o męskim tańcu, imprezie zamkniętej, show dla kobiet w wykonaniu ich partnerów, ciasnych slipach i długości nie koniecznie sprzężonej ze sprawnością - phi! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Żaden facet w kobiecym towarzystwie, nie traktuje serio takich damsko-szowinistycznych i seksistowskich humorków. Wygadają się, obśmieją i wszystko wraca do normy. Głowa jest głową, d.... jest... no!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">O 19.20 ku mojemu zdumieniu, zaciągnęła nas Honorka do Savoy Theatr! Pot mi płynął po plecach, zgrabiały mi dłonie i gwałtownie próbowałem przypomnieć sobie nazwę ulicy przy której mieszkaliśmy. Już oczami wyobraźni porównywałem się z murzynami na scenie, kombinowałem w myślach w jakiej kolejności zdejmować ubranie i czy zostawić skarpetki na stopach bo może być zimno. Plakat!!! Plakat zdradził temat spektaklu :) Zaprosiła nas na musikal!!!!!!!!!!!!!! Let it be! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Ciężko przeszedłem tzw kryzys 40-stki. W tym okresie zafascynowałem się Lennonem. Kupiłem wszystkie płyty, książki i publikacje o nim i przy okazji o zespole the Beatles. Było- minęło! Mam jeszcze te płyty i czasami ich słucham w samochodzie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Ryjas ma lęk wysokości. Siedzieliśmy na szczycie 30-to metrowego krateru, pod stopami pięćdziesiąt centymetrów podłoża i kolejny rząd foteli za nim kolejny i kolejny aż giną gdzieś w mroku. Strach siedzieć i strach wstać. A angielscy widzowie? Dla nich to nic nadzwyczajnego, bo jak przysięga Honorka, wszystkie teatry w Londynie są takie same - tradycja Szekspirowska! Jak na najmniejszej przestrzeni, zmieścić jak największą publiczność! Let it be!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">To co widzieliśmy na scenie, to dwugodzinny koncert na żywo zespołu The Beatles. Aktorzy podobni byli do członków legendarnego zespołu, potrafili śpiewać i grać na instrumentach i nawet mieli podobne warunki głosowe do czwórki z Liverpoolu. Spektakl był świetny! Aktorzy wchodzili w interakcję z widownią, widownia zachowywała się jak na koncercie a my, bawiliśmy się znakomicie!"The Beatles" bisolali dwa razy. Za każdym razem, dogrywali swój koncert innymi piosenkami. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"><span style="font-size: x-large;">WIELKIE DZIĘKI HONORKA!</span></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-14616272953114391892014-01-20T01:44:00.001-08:002014-01-21T02:42:22.379-08:00Pudełko z zabawkamiNie będzie o sentymentalnej podróży w przeszłość ale o miejscu do pracy. Najczęściej ukrywane, mało istotne bo w końcu liczy się efekt końcowy.<br />
Zdumiało mnie kiedyś, że Andrzej Mleczko, ma tak ładnie ułożoną pracownię. Wszystko leży na swoim miejscu w ładnie wystudiowanych pozach, gotowe do użycia przez rysownika. Mleczko w kilku zdaniach pod zdjęciami z pracowni wyjaśniał, że jest człowiekiem niezwykle praktycznym dlatego w jego pracowni i w jego domu nie ma miejsca na przedmioty których nie używa. lekko zakwiliłem jak opowiedział, że wyrzucił nową zmywarkę (a zmywarkę trzeba mieć w domu) bo nie gotuje sobie posiłków i była mu zbędna - AUUĆ!<br />
<div style="text-align: justify;">
Miałem dużo dobrej woli aby moje miejsce pracy było tak estetyczne i zachęcało do przyjemnie spędzonego czasu. </div>
<div style="text-align: justify;">
U mnie się tak nie da. Nie lubię zamkniętych drzwi jak pracuję. Stłumiony hałas radia i krzątanina za plecami pomagają mi w koncentracji. Lubię odnajdować na stole zaginione przedmioty i dokładać nowe aby je "mieć na oku". Niedawno, zdechła nam pralka - rzecz całkiem normalna tuż przed świętami, ale stoi na swoim miejscu, wypełniając sobą przestrzeń przeznaczona tylko na pralkę. Na szczęście mamy drugą, rezerwową która postawiona prowizorycznie w garażu, wykonuje niewolnicza pracę za łyk płynu do prania w mało estetycznej przestrzeni. Ale cóż, taką rolę życiową jej wyznaczyliśmy.<span style="font-size: large;"><span style="color: #cc0000;"> </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #cc0000;">Pudełko z ołówkami.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"> Poddasze. Potrzebuję dużo powietrza ze względów praktycznych. Latem, duża pracownia wolniej się nagrzewa i dzięki temu, mogę w niej spędzić więcej czasu. Trzy i półmetrowy stół z brzozy, który wykorzystuję w 1/3 bo tyle zazwyczaj potrzebuję do pracy. To, co się odkłada dookoła na pozostałej części blatu, to rodzaj notatnika i tak np: wkrętarko- wiertarka przypomina mi, że powinienem zawiesić kilka obrazków na ścianie, ale jeszcze nie teraz. Otwarta książka na opowiadaniu z którego mam zrobić komiks przypomina o nie ubłagalnie biegnącym czasie. Stare kasety VHS, że powinienem je wreszcie przekopiować cyfrowo bo zżera mnie ciekawość co zawierają a "kopiki" - dawno wysuszone pisaki, uspakajają mnie przypominając lata prosperity. Od czasu do czasu, ruchem posuwistym wygodnego fotela na kółkach, przemierzam cała długość stołu aby na coś zerknąć lub pomyszkować w stercie papierzysk.<span style="color: #cc0000;"></span></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-oPnjjaV-zrY/UtzbcpAridI/AAAAAAAAAZs/rAG_nVAi4YM/s1600/IMG_3543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-oPnjjaV-zrY/UtzbcpAridI/AAAAAAAAAZs/rAG_nVAi4YM/s1600/IMG_3543.JPG" height="640" width="518" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #cc0000;"> </span></span><a href="http://4.bp.blogspot.com/--6honN0DNA0/UtzbhVwmQmI/AAAAAAAAAZ0/4vikglWXoog/s1600/IMG_3549.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/--6honN0DNA0/UtzbhVwmQmI/AAAAAAAAAZ0/4vikglWXoog/s1600/IMG_3549.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #cc0000;"> </span></span><a href="http://2.bp.blogspot.com/-eh7MWLgTzl8/UtzbxK37NLI/AAAAAAAAAZ8/rqSJFDNKL5g/s1600/IMG_3548.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-eh7MWLgTzl8/UtzbxK37NLI/AAAAAAAAAZ8/rqSJFDNKL5g/s1600/IMG_3548.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #cc0000;"> Pudełko z pędzelkami</span></span></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
Kila dni temu, z przyjemnością obejrzałem dokument o jednym z największych malarzy współczesnych (niestety już nie żyjącym) Francisie Baconie. Kolejne zaskoczenie. Jak to możliwe, że tak subtelne obrazy, bardzo wystudiowane kolorystycznie i dość precyzyjne, powstawały na takiej nieestetycznej kupie śmieci? Pomyślałem, że nie wielkość pomieszczenia, nie otoczenie ale aura którą sam sobie stworzył miała decydujące znaczenie w jego malarstwie. Cóż, pejzażystą nie był i widoki z okna nie były przydatne w jego pracy ale gdzie w takim bałaganie znaleźć tzw. "odejście" aby popatrzeć na obraz z perspektywy? Bo miniaturek też nie malował.</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
Mam to szczęście, że mam drugą pracownię. Duże, wygodne i dobrze oświetlone pomieszczenie. Lubię zapach terpentyny i oleju lnianego, lubię taplać się w farbie. <span style="font-size: small;">Niestety,
coraz rzadziej ją wykorzystuję w każdym razie, nie tak często jak
powinienem. Malowanie, to bardzo zazdrosna o czas dyscyplina a ja,
maluję długo, zmieniam, poprawiam i najczęściej psuję pierwotne
założenie na obrazach i co tu dużo gadać, opuszczam "pudełko z pędzelkami" z poczuciem straconego czasu. A ołówek na to: a co? Nie mówiłem?</span></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-1BeMTHDx3BU/Utzj9vEjyBI/AAAAAAAAAaM/bkl20IOISAQ/s1600/IMG_3550.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-1BeMTHDx3BU/Utzj9vEjyBI/AAAAAAAAAaM/bkl20IOISAQ/s1600/IMG_3550.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-FpsUYd4rsPk/UtzkJ01LFDI/AAAAAAAAAaU/FTvVQSXsqKU/s1600/IMG_3551.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-FpsUYd4rsPk/UtzkJ01LFDI/AAAAAAAAAaU/FTvVQSXsqKU/s1600/IMG_3551.JPG" height="425" width="640" /></a></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<span style="font-size: small;"></span><span style="font-size: small;"></span>
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: small;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;">
</span><span style="font-size: small;"> </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-37675683108464447562014-01-11T12:16:00.002-08:002014-01-18T01:13:24.253-08:00Kabaret5 godzin na krzesełku w teatrze!!! 6-ta godzina mogła być kryzysowa. Tylko szaleniec myśli, że tylu godzin nie odczuwa się na tyłku choć mistrz reżyseruje i to, jak potrafią zagrać w tym teatrze aktorzy zapiera dech i dłuuuuugo się celebruje w pamięci emocje ze sceny. <br />
Mieliśmy z Ryjasem, kilka lat temu, fazę na teatr spowodowaną utratą wiary w kino oraz ucieczką od bezczelności jaka częstują nas właściciele multi-scrime-imax-citi-sriti, pod postacią ceny biletu za seans.<br />
Przez ponad rok oglądaliśmy prawie wszystko to, co pojawiło się w warszawskich teatrach. Konkluzje mieliśmy taką, że kręci się nam na żywca tzw. "wora" za nasze ciężko zarobione pieniądze bez względu na to, czy oglądamy film przy pustej sali (zapewne płacąc za wszystkich nieobecnych) czy spektakl w teatrze - przynajmniej teoretycznie: "jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny kontakt z żywym słowem". O złych teatrach, kiepskich aktorach, zmanierowanych reżyserach i byle jakiej scenografii, pisał nie będę, bo po co? Zła passa urwała się na Jeżynie a zaraz potem wpadliśmy na Warlikowskiego.<br />
Oglądamy wszystkie spektakle Warlikowskiego, rzecz jasna jednorazowo i spokojnie możemy darować sobie rozważania o "odmianie" lub gnani "absolutnie bezstronną recenzją", szukać doznań na innej scenie. Poziom tych "innych" może być tylko niższy, zapewne za sprawą samego Warlikowskiego który dosłownie żyje teatrem i żyje w teatrze.<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><span style="color: #cc0000;">"Kabaret Warszawski"</span></span></h2>
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-KcNqyxHod_4/UtGmViHSS4I/AAAAAAAAAZc/HY_kjPaUzgI/s1600/kabaret-warszawski-festiwal-dialog-2013-11-005-800x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-KcNqyxHod_4/UtGmViHSS4I/AAAAAAAAAZc/HY_kjPaUzgI/s1600/kabaret-warszawski-festiwal-dialog-2013-11-005-800x500.jpg" height="400" width="640" /></a> <span style="font-size: xx-small;">Foto. Marcin Oliva Soto</span><br />
<br />
To nie jest recenzja bo takiej w życiu nie odważyłbym się napisać ale opis nastroju jaki mnie dopadł. <br />
<br />
<span style="color: #b45f06;">Podoba mi się że:</span><br />
Na spektaklach Warlikowskiego, oplatają mnie wszystkie możliwe odczucia. Od płaczu ze wzruszenia, przerażenie do szczerego śmiechu.<br />
<br />
Scenografia, której prawie nie ma. Białe ściany, wyłożone białą glazurą z klatkami po obu końcach sceny. W jednej klatce intymność interpersonalna (czystość) w drugiej- intymność fizjologiczna (brudek).<br />
Podoba mi się, że aktorzy nie odpuszczają drobiazgów. Grają od początku do końca, nawet jeśli grają tylko widzów spektaklu w spektaklu. Obserwowałem, jak kątem oka, patrzą na rzeczywistą widownię i powtarzają jej emocje.<br />
Podoba mi się, że autorzy scenariusza nie poprzestają na jednym porównaniu ale drążą szukając odniesień na pozór odległych, kleją je ze sobą bez widocznego plastra a każdy kawałek, jest zaskakującą i pełną wyrazu etiudą.<br />
<br />
<span style="color: #b45f06;">Nie podoba mi się:</span><br />
Kolejny spektakl z odniesieniami do holokaustu. Świat jest znacznie bogatszy w swojej różnorodności. <br />
Sprowadzenie J.Poniedziałka, do tej samej roli lub zbyt podobnych do siebie: konferansjera homoseksualisty.<br />
Nie podobała mi się monotonia A. Chyry. który gra świetnie ale zamknięty został w szufladeczce pt: zblazowany myśliciel po kilku głębszych mimo, że grał różne postaci.<br />
Różnorodne klejenie tekstów, które są atutem, staje się też przekleństwem, bo po 5 godzinnym przedstawieniu, umyka motyw przewodni - wspólna idea. Potrzeba czasu, aby zrozumieć co ma wspólnego kabaret w przedwojennym Berlinie z 11 września w NY pod wspólnym tytułem: "Kabaret warszawski".<br />
<br />
<span style="color: #b45f06;">Po tym spektaklu:</span><br />
Czuje się totalnie nasycony :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-71349588938865145382014-01-02T01:43:00.002-08:002014-01-02T01:43:50.480-08:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--x1lOrToB4k/UsU0uN0PA-I/AAAAAAAAAZM/fVPTyZveOmw/s1600/brajan3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="388" src="http://1.bp.blogspot.com/--x1lOrToB4k/UsU0uN0PA-I/AAAAAAAAAZM/fVPTyZveOmw/s640/brajan3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-35860421699184493942014-01-02T01:42:00.001-08:002014-01-02T02:26:57.301-08:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-a1met_KGqK4/UsU0ZHXZGhI/AAAAAAAAAZE/Ql2QoRQ5eBs/s1600/brajan2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-a1met_KGqK4/UsU0ZHXZGhI/AAAAAAAAAZE/Ql2QoRQ5eBs/s320/brajan2.jpg" width="302" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">A jednak! Brajanowi zaszkodził wystrzałowy Sylwester!</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-19139054536466959242013-12-28T13:31:00.000-08:002013-12-28T14:15:22.165-08:00Dwie smętne wieże na wzgórzu.Widzę je kilka razy w roku. Majaczą mi z daleka, gdy jadę z córką na nary i kiedy z nich wracamy. Oglądam je, gdy z Ryjasem jedziemy do znajomych pod Kraków i w drodze powrotnej do domu. Widok dwóch monumentalnych, szarych wież, spinających równie szary mur obronny, zniechęca do odwiedzin czy choćby zatrzymania się przy drodze aby się im dokładniej przyjrzeć. Niedawno, postanowiliśmy z Ryjasem przełamać nasz wewnętrzny opór i zajechaliśmy na zamek w Chęcinach.<br />
Przeczucie nas nie myliło. Doszczętnie zniszczona przez szwedów warownia ani z daleka, ani z bliska nie zaprasza do odwiedzenia. Jestem trochę zdziwiony, bo mieszkamy niedaleko równie zniszczonego zamku w Czersku ale ten, kilka razy w roku, tętni życiem. Łatwy dojazd, miejsca parkingowe na podzamczu, nieustający jarmark, odbudowany most i udostępnione wieże dla zwiedzających. Na zamku w Chęcinach, nie ma nic! Aby się do niego dostać, należy wspiąć się kilkaset metrów po zachwaszczonej łączce i cmoknąć zamknięte od 2 lat, bramę główną. Przez szparę w bramie, widzieliśmy porzuconą "Toj-Tojkę", okresowo zamienioną na budkę strażniczą która ponoć kiedyś, służyła jako kasa biletowa na zamek. W głębi, widać jakąś samowolkę budowlaną i ani żywej duszy. Tyle o zamku. Miejscowość Chęcin, zaskoczyła nas tak, jak kilka lat temu zaskoczył Czerwińsk nad Wisłą. To miasteczko ma swój kolor! Oto kilka fotek na dowód mojej prawdomówności:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-O9dIeRrsOvg/Ur8-DSw9gaI/AAAAAAAAAW4/j0hyc1jk4BQ/s1600/ch1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="273" src="http://4.bp.blogspot.com/-O9dIeRrsOvg/Ur8-DSw9gaI/AAAAAAAAAW4/j0hyc1jk4BQ/s640/ch1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Podobną "Krzywą" architekturę, oglądałem w hiszpańskiej La Manchy w mieście Cuenca. Te białe wory poniżej, to niestety, przyszła wizualizacja gustu miejscowej władzy - prymitywna kostka Bauma która zastąpi granitową.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Np5elnCP1CM/Ur9ACI_VKwI/AAAAAAAAAXE/9YMS8-8uaZo/s1600/ch10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-Np5elnCP1CM/Ur9ACI_VKwI/AAAAAAAAAXE/9YMS8-8uaZo/s640/ch10.jpg" width="640" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-1yBFLPOiVsA/Ur9AN3YHWsI/AAAAAAAAAXU/-SfBXIS4R2I/s1600/ch7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="http://1.bp.blogspot.com/-1yBFLPOiVsA/Ur9AN3YHWsI/AAAAAAAAAXU/-SfBXIS4R2I/s640/ch7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-KYkizT8Yo-4/Ur9AIAvtWVI/AAAAAAAAAXM/PPQuoYuXnzA/s1600/ch3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-KYkizT8Yo-4/Ur9AIAvtWVI/AAAAAAAAAXM/PPQuoYuXnzA/s1600/ch3.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-jsyv27IKciE/Ur9AQzczB4I/AAAAAAAAAXc/s90yuKf7gyM/s1600/ch2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://4.bp.blogspot.com/-jsyv27IKciE/Ur9AQzczB4I/AAAAAAAAAXc/s90yuKf7gyM/s640/ch2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-8oPQc3WpRgw/Ur9AfAUT8dI/AAAAAAAAAXs/oaNfsjgwkGU/s1600/IMG_2895.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="452" src="http://2.bp.blogspot.com/-8oPQc3WpRgw/Ur9AfAUT8dI/AAAAAAAAAXs/oaNfsjgwkGU/s640/IMG_2895.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-CoV3PUUS32c/Ur9BPONz8uI/AAAAAAAAAYU/m55p1tBELUk/s1600/ch9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-CoV3PUUS32c/Ur9BPONz8uI/AAAAAAAAAYU/m55p1tBELUk/s640/ch9.jpg" width="410" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-YKRElZjCr2Q/Ur9AoH_QeUI/AAAAAAAAAX0/HZ5g76H6_Fc/s1600/ch11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-YKRElZjCr2Q/Ur9AoH_QeUI/AAAAAAAAAX0/HZ5g76H6_Fc/s640/ch11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-MZ9ivurp3v0/Ur9AvaHLJ9I/AAAAAAAAAYE/OajUMWyRk7c/s1600/ch5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="446" src="http://1.bp.blogspot.com/-MZ9ivurp3v0/Ur9AvaHLJ9I/AAAAAAAAAYE/OajUMWyRk7c/s640/ch5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Ivrwo3hLnZM/Ur9A0gX3v7I/AAAAAAAAAYM/J2OFaKYyadg/s1600/ch8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-Ivrwo3hLnZM/Ur9A0gX3v7I/AAAAAAAAAYM/J2OFaKYyadg/s640/ch8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-v1hPNtz5Wk4/Ur9BY_BNdoI/AAAAAAAAAYc/AhsBRWen_Wc/s1600/ch4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-v1hPNtz5Wk4/Ur9BY_BNdoI/AAAAAAAAAYc/AhsBRWen_Wc/s640/ch4.jpg" width="552" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-TrSaFt7Pc5g/Ur9AUZXJVeI/AAAAAAAAAXk/I9A5cdWMNd4/s1600/ch6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-TrSaFt7Pc5g/Ur9AUZXJVeI/AAAAAAAAAXk/I9A5cdWMNd4/s640/ch6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-64481356413564172322013-12-27T07:51:00.002-08:002013-12-27T07:57:40.179-08:00To, co odpuściłem sobie.To, że odpuściłem sobie na zawsze, nie jest powodem do dumy. W ramach przeglądania starych teczek z rysunkami, natrafiłem na kilka wiekowych komiksów, które NIGDY nie ujrzały światła dziennego (po za jednym).<br />
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, powstało ich kilkanaście, o różnej tematyce, o różnym nasyceniu wrażliwości i o różnym stopniu umiejętności graficznych. Tych ostatnich, nie pokażę bo albo ich już nie ma, albo wolałbym o nich zapomnieć.<br />
<br />
1) "Droga do MOA". Opowieść o moich dzieciach Oli i Mikołaju, które jak Alicja, trafiły do równoległego świata. Wędrują na grzbiecie ptaka, sypiają w kielichach kwiatów i dzięki pyłkowi kwiatowemu, przenoszą się podczas snu, w jeszcze większe odmęty wyobraźni.<br />
Ostała się jedna plansza która przedstawia burzę piaskową. Komiksem próbowałem zainteresować wydawcę jakim była Krajowa Agencja Wydawnicza.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-nbrktSHEyX4/Ur2ME4UWUOI/AAAAAAAAAUk/lCiXe9ekT5M/s1600/1moa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-nbrktSHEyX4/Ur2ME4UWUOI/AAAAAAAAAUk/lCiXe9ekT5M/s640/1moa.jpg" width="457" /></a></div>
<br />
<br />
2) "Matnia". Post apokaliptyczny świat, w którym każdy walczy z każdym o resztki pożywienia. Świat pogrąża się w otchłani i jedyna nadzieją jest mityczna wyspa, raj utracony pełen wszelkiego dobra który jak miraż pojawia się co jakiś czas nad głowami ocalałych. Ci, którzy ostatecznie tam docierają dzięki ogromnemu wysiłkowi i poświęceniu, zderzają się z lustrzanym odbiciem swojego własnego świata.<br />
Komiks marny. Świat infantylny i mało ciekawa akcja. Ta 60-cio planszowa opowieść, ma inną niezwykła zaletę. Dzięki niej, poznałem Jarka Grzędowicza i Rafała Ziemkiewicza którzy urabiali "naszego wspólnego" wydawcę na wydanie magazynu literackiego. Wydawca, wykręcił się sianem podrzucając młodym literatom, świeżo poznanych przedsiębiorców z branży papierniczej oraz przyszłego red. graficznego magazynu "Fenix".<br />
Komiksu nie wydał ale zapłacił uczciwą zaliczkę na otarcie łez.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-qAQAwObRhYk/Ur2OtBS-wSI/AAAAAAAAAVI/dw6wvJcB0gg/s1600/3mat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-qAQAwObRhYk/Ur2OtBS-wSI/AAAAAAAAAVI/dw6wvJcB0gg/s640/3mat.jpg" width="428" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-QhS4bzPKgtc/Ur2OhI7xODI/AAAAAAAAAU0/YPlVUQlEqfU/s1600/2mat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-QhS4bzPKgtc/Ur2OhI7xODI/AAAAAAAAAU0/YPlVUQlEqfU/s640/2mat.jpg" width="432" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-QSk73i3Ff6c/Ur2OorGgwPI/AAAAAAAAAVA/9E2RIxfF2BU/s1600/5mat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-QSk73i3Ff6c/Ur2OorGgwPI/AAAAAAAAAVA/9E2RIxfF2BU/s640/5mat.jpg" width="432" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-qMspqch2aIs/Ur2OguD7QXI/AAAAAAAAAUw/QUOk0HjdOj4/s1600/4mat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-qMspqch2aIs/Ur2OguD7QXI/AAAAAAAAAUw/QUOk0HjdOj4/s640/4mat.jpg" width="416" /></a></div>
3) "Ponury Milczek" wg. opowiadań Jacka Piekary. Komiks pozostał w ołówku. Jedynym zainteresowanym wydaniem tego komiksu, był Waldek Czerniszewski - osoba do zadań specjalnych i koordynator produkcji w wydawnictwie Prószyński i Ska. Szkoda, bo mógłby to być pierwszy polski komiks steampunkowy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-A4UoibCRgdc/Ur2VHgKqqiI/AAAAAAAAAVY/BSlMFtTmlpQ/s1600/6pon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-A4UoibCRgdc/Ur2VHgKqqiI/AAAAAAAAAVY/BSlMFtTmlpQ/s640/6pon.jpg" width="464" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-qBUXlCO2opA/Ur2VQJC6D-I/AAAAAAAAAVg/5O8nMgaAvDc/s1600/7pon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-qBUXlCO2opA/Ur2VQJC6D-I/AAAAAAAAAVg/5O8nMgaAvDc/s640/7pon.jpg" width="456" /></a></div>
<br />
4)"Faza"- czyli ostatnia akcja majora Żbika. Chciałem pokazać jak niezweryfikowany Żbik, traci kontakt z rzeczywistością i odchodzi w niepamięć. Dobrze, że nie dokończyłem komiksu :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-84FhMlWhPaA/Ur2WlB4IGkI/AAAAAAAAAVs/5HvunNJMh-w/s1600/12zbi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-84FhMlWhPaA/Ur2WlB4IGkI/AAAAAAAAAVs/5HvunNJMh-w/s640/12zbi.jpg" width="457" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
5) Seria krótkich opowieści o tym, co mnie drażniło na początku lat dziewięćdziesiątych. Dałem się ponieść fali frustracji i na łamach komiksów, rozprawiałem się z personami doprowadzającymi ludzi do szewskiej pasji. Oto fragment jednego z nich którego bohaterem był ś.p. polityk :<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MpzwFchTi28/Ur2X6eJCd_I/AAAAAAAAAV4/4DmligPQAxo/s1600/10str.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-MpzwFchTi28/Ur2X6eJCd_I/AAAAAAAAAV4/4DmligPQAxo/s640/10str.jpg" width="434" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PRf3ax92FEg/Ur2YCt0OBDI/AAAAAAAAAWA/4ij6ZvrkC2A/s1600/11str.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-PRf3ax92FEg/Ur2YCt0OBDI/AAAAAAAAAWA/4ij6ZvrkC2A/s640/11str.jpg" width="458" /></a></div>
<br />
6) "Klub samobójców". Komiks z roku 1996. To jedyna praca pokazana światu na konwencie komiksu w Łodzi w części wystawy prezentujących laureatów z lat wcześniejszych. Komiks miał dobry początek, dobra fabułę glorofikującą przypadek i moim zdaniem, dobrą szatę graficzna. Niestety, praca nad nim trwała za długo i zapał opadł mi do zera.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hzmbUIR7d-4/Ur2Z1riLVTI/AAAAAAAAAWQ/MBLVKp2RCro/s1600/13klu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-hzmbUIR7d-4/Ur2Z1riLVTI/AAAAAAAAAWQ/MBLVKp2RCro/s640/13klu.jpg" width="446" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-59wUOARHShg/Ur2Z1rL79oI/AAAAAAAAAWM/zic8glAXRt8/s1600/14klu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-59wUOARHShg/Ur2Z1rL79oI/AAAAAAAAAWM/zic8glAXRt8/s640/14klu.jpg" width="440" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
7) "Fur Elise". Świetny scenariusz wg. mojego pomysłu napisała Iza Szolc. Opowieść jest kameralna historią o tęsknocie do normalności w warunkach wyniszczającej wojny. Pierwotnie, działa się gdzieś w odległej galaktyce, później w Serbii aż wreszcie zostaliśmy w naszych warunkach, w małym prowincjonalnym miasteczku, podczas drugiej wojny światowej. Iza stworzyła kronikarski zapis kilku dni z życia niemieckiego oficera SS. historia tak przypadła nam do gustu, że postanowiliśmy stworzyć na jej podstawie sztukę teatralną. Iza podjęła już rozmowy na temat reżyserii takiego spektaklu z Mariuszem z Grzegorzkiem ale... <br />
Komiks miał pecha. Był na ukończeniu, gdy Roman Polański zaczął realizować "Pianistę". Obie historie wydawały mi się podobne i przerwałem prace. Dzisiaj, nie dostrzegam żadnego podobieństwa między tym komiksem i przeżyciami Szpilmana. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-W0fsiiBEFFs/Ur2ehO78tKI/AAAAAAAAAWg/CwNjVxlaxbU/s1600/8fur.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-W0fsiiBEFFs/Ur2ehO78tKI/AAAAAAAAAWg/CwNjVxlaxbU/s640/8fur.jpg" width="452" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-6AYYTjmyKc0/Ur2ep5wYMLI/AAAAAAAAAWo/vpFX80ttorg/s1600/9fur.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-6AYYTjmyKc0/Ur2ep5wYMLI/AAAAAAAAAWo/vpFX80ttorg/s640/9fur.jpg" width="424" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-9844126365850670352013-12-03T03:33:00.000-08:002013-12-03T04:45:31.041-08:00Zeszyt w kratkęMiałem taki od zawsze. 160-cio kartkowy w miękkiej oprawie, najczęściej notatnik akademicki. Uprzedzam miłośników pamiętnika: NIE POTRAFIĘ, nie umiem, jestem niesystematyczny. Zdarzało mi się pisać informacje na bieżąco przez miesiąc. Zaczynałem jak każdy, od osobistych wyznań a kończyłem po miesiącu na eboracie z krytyki politycznej. Dorosłem, skończyłem z tym. Amen. Ale notatniki miałem od podstawówki wypełnione zarysami "genialnych pomysłów odłożonych na później"! Niektóre, zostały zrealizowane przez innych, w innym czasie i miejscu. Wierzę w przypadek. Nie wierzę w świadomy plagiat bo musiałbym stracić wiarę w kreatywność innego człowieka i stracić doń szacunek. Oglądając więc stare notatniki, delektuje się prawem Murphy'ego : " W dziele geniuszu, zawsze dostrzegasz swoje niezrealizowane pomysły" i zdumiewa mnie totalny bełkot tych że. Czego tam nie ma. Są przedmioty codziennego użytku, zamki które miałem zbudować dla siebie, rzeźby które miały stać w ogródku, plakaty ,okładki, storyboardy niezrealizowanych filmów(robiłem storyboardy nieświadomy, że to światowy standard) zarysy opowiadań, wierszy i komiksów. Wszystko psu na budę ale dzięki temu, mogę się pochwalić nieustającą od zawsze kreatywnością :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-TUmNBEP2rko/Up29R1GmGeI/AAAAAAAAATw/IvGIhQ-9jYI/s1600/zesz3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="459" src="http://3.bp.blogspot.com/-TUmNBEP2rko/Up29R1GmGeI/AAAAAAAAATw/IvGIhQ-9jYI/s640/zesz3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ne51uck5J64/Up29W9ZgWjI/AAAAAAAAAT4/Gb1T7vlTTho/s1600/zesz1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="470" src="http://3.bp.blogspot.com/-ne51uck5J64/Up29W9ZgWjI/AAAAAAAAAT4/Gb1T7vlTTho/s640/zesz1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-em5O9LXZk9g/Up29rUtHVoI/AAAAAAAAAUI/Pk35j5uSuys/s1600/zesz2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="468" src="http://1.bp.blogspot.com/-em5O9LXZk9g/Up29rUtHVoI/AAAAAAAAAUI/Pk35j5uSuys/s640/zesz2.jpg" width="640" /></a></div>
Okładki zeszytów wypełnionych notatkami rysunkowymi, mają jedna wspólna cechę: okładki pozbawione są grafiki chyba, że jest to mój odręczny rysunek.<br />
Dla osłody, zrobiłem niedawno serię okładek do zeszytów z popularnym bohaterem. Nadmienię, że grafiki są ilustracją poszczególnych przedmiotów.<br />
Zagadka: Jaki przedmiot reprezentuje ten obrazek? ŁATWIZNA! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-xiazqb0m7GA/Up2_nij0SKI/AAAAAAAAAUU/-5De96WI0cI/s1600/biologia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="386" src="http://4.bp.blogspot.com/-xiazqb0m7GA/Up2_nij0SKI/AAAAAAAAAUU/-5De96WI0cI/s400/biologia.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-1541939046581192122013-12-02T12:57:00.002-08:002013-12-03T04:43:01.157-08:00Objawienie we wsi Niemoty.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-2oHMGe72wi0/UpzymxJGrdI/AAAAAAAAATc/Lni3Pxng1-w/s1600/o1a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-2oHMGe72wi0/UpzymxJGrdI/AAAAAAAAATc/Lni3Pxng1-w/s640/o1a.jpg" width="464" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-2CqsEe74Rik/Upzym6hQClI/AAAAAAAAATY/WT_kPN9HzW4/s1600/o2a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-2CqsEe74Rik/Upzym6hQClI/AAAAAAAAATY/WT_kPN9HzW4/s640/o2a.jpg" width="466" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-G4skKN98mbU/UpzylrY2KzI/AAAAAAAAATQ/EsYMSTUXGWo/s1600/o3a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-G4skKN98mbU/UpzylrY2KzI/AAAAAAAAATQ/EsYMSTUXGWo/s640/o3a.jpg" width="466" /></a></div>
<br />
<span style="color: #7f6000;">"Objawienie we wsi Niemoty..." to komiks wiekowy lub- jak kto woli z przełomu wieków. Przyszedł mi do głowy czternaście lat temu, tuż przed świętami BN. Historyjka nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości, zainspirowała mnie totalna chlapa jaka miała miejsce w grudniu 1999 roku i zbliżająca się nieuchronnie trwoga Milenijna. Pomyślałem, że warto narysować opowieść o ludziach z zabitej dechami wioski, którzy wskoczyli w nowy wiek z tajemniczym zjawiskiem, z którym obeszli się w dość naturalny sposób.</span><br />
<span style="color: #7f6000;">komiks odleżał swoje, ukryty głęboko w szpargałkach, aż trafiłem na niego kilka dni temu, dodałem kolorki i czym prędzej podrzucam, zanim nastąpią kolejne święta.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-53327504573881332192013-11-09T11:56:00.001-08:002013-11-09T11:56:52.042-08:00FalconGrafik to nie pisarz i o to, że ma wygadane trudno go oskarżać. W przypadku grafików związanych z wydawnictwami, trudno nawet mówić o sztuce. Raczej o rzemiośle, które w lepszym lub gorszym stopniu podpowiada czytelnikowi, jakiż to wspaniały świat opisał pisarz i dlaczego ten że, ma pełne prawo nienawidzić autora ilustracji.<br />
Grafik ilustrator posługuje się innym narzędziem niż pisarz i zamiast wygłaszać mięsiste prelekcje, usadza w kręgu kilku wyznawców i prowadzi to, co jest dla niego tak naturalne, czyli warsztaty.<br />
Jak ma się zachować grafik, przed audytorium, które oczekuje, że wygłosi wykład na temat pracy ilustratora i jak żongluje elementami z rzeczywistości aby je zaadaptować w ilustracji do tekstów SF?.<br />
Grafik to przemyślał dzień przed spotkaniem i uznał, że wybór jest indywidualny i robiony na własna odpowiedzialność . Każda próba odpowiedzi będzie snuciem narcystycznej opowieści o sobie i nie przyniesie nikomu żadnej korzyści, bo ilustrator to wie, a inni prowadza poszukiwania na własny sposób.<br />
Naturalnie istnieją jakieś elementarne informacje o typach ilustracji i o technikach ich wykonywania które dla mnie są oczywiste a dla początkujących grafików, może nie odkrywcze, ale nie posegregowane w głowie i warto o nich wspomnieć.<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: #f1c232;">Oto sytuacja jaka mnie spotkała na lubelskim Falconie:</span></span><br />
<br />
<span style="color: #f1c232;">Zaskoczenie.</span><br />
Nie było kilkuosobowej grupki młodych, aspirujących do wyrugowania z rynku tzw "starego wyjadacza" i zanim to nastąpi, wyciśniecie z niego wszelkich użytecznych informacji, tylko pełna sala osób w różnym wieku, które oczekiwały wykładu na zadany i opisany w programie imprezy temat.<br />
<br />
<span style="color: #f1c232;">Zdumienie.</span><br />
Nie było prowadzącego spotkanie, tylko skok na głęboka wodę w nadziei, że słuchacze zdają sobie sprawę z kim to spotkanie się odbywa i dlaczego.<br />
<br />
<span style="color: #f1c232;">Zakłopotanie.</span><br />
Po kilkudziesięciu minutach spotkania, nikt nie odważył się zwrócić prelegentowi uwagi, że nawet nie zahaczył o temat, tylko opowiada o swoich doświadczeniach z pracy ilustratorskiej.<br />
<br />
<span style="color: #f1c232;">Rozbawienie.</span><br />
W pytaniach i odpowiedziach jakie udzieliłem, potwierdziła się teza jaką postawiłem na wstępie i że spotkania wszyscy wyszli zadowoleni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-cA5xyVnfsQo/Un6TPOeHPzI/AAAAAAAAATA/NWk1JcX1lbM/s1600/f1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="462" src="http://4.bp.blogspot.com/-cA5xyVnfsQo/Un6TPOeHPzI/AAAAAAAAATA/NWk1JcX1lbM/s640/f1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Mam taka nadzieję :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2704203916152349895.post-87636467406338800052013-11-03T08:07:00.001-08:002014-01-31T01:36:39.366-08:00metro KRAKÓWLatem, trwały pierwsze przymiarki do budowy metra w prastarym grodzie Kraków. Sądząc po ogromnej niechęci mieszkańców tego miasta do wszelkich nowości, podszytych dulszczyzną i CK aspiracją do monarchistycznego monumentalizmu, byłem pewny, że metro szybko nie powstanie a jeśli już znajdzie się poczesne miejsce dla tej inwestycji, to trzeba wcześniej poprzesuwać parę klocków na rynku krakowskim. Sukiennice trochę w lewo, kościół św. Wojciecha przenieść na planty a wieżę kościoła Mariackiego, wreszcie wykończyć. Jakby nie patrzeć, zabytkowy rynek nie sprzyja tak nowoczesnej inwestycji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-vylXwJca7ew/UnZxZbQFdUI/AAAAAAAAASc/aOtVxql4Rks/s1600/IMG_1894.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-vylXwJca7ew/UnZxZbQFdUI/AAAAAAAAASc/aOtVxql4Rks/s640/IMG_1894.jpg" height="436" width="640" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A jak już znalazło się odpowiednie miejsce na rynku to zaprotestowały miejscowe kwiaciarki sadząc, że stracą miejsce pracy bowiem, wyjście z metra miało się znajdować od dupy strony i handel by upadł. Fiakrzy, zaproponowali nową lokalizację, tuż przy barbakanie a sklepikarze na tyłach teatru Bagatela. Hejnalisty z wieży Mariackiej, nie interesowała żadna lokalizacja, bo od dawna hejnał na wieży wygrywa płyta CD uruchomiana przez zegar a Lajkonik obawiał się, że wpadnie do dziury metra, gdziekolwiek ono będzie. Jak zwykle, decyzje podjęto w Warszawie na specjalnym posiedzeniu sejmu, ku radości Krakowian.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-dpfJwHsXRJc/UnZ0O8lWgLI/AAAAAAAAASo/e8xzabtUWRU/s1600/krakow.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-dpfJwHsXRJc/UnZ0O8lWgLI/AAAAAAAAASo/e8xzabtUWRU/s640/krakow.jpg" height="640" width="464" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Axsc7lZ6oUs/UnZ0frUkkTI/AAAAAAAAASw/Kl2VLZQWFXw/s1600/polska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Axsc7lZ6oUs/UnZ0frUkkTI/AAAAAAAAASw/Kl2VLZQWFXw/s640/polska.jpg" height="560" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06327615788510658230noreply@blogger.com1